
Czy 9 kwietnia 1241 roku, w bitwie pod Legnicą wojska mongolskie, zwane również tatarskimi zastosowały po raz pierwszy w Europie broń chemiczną? Jeśli wierzyć naszemu kronikarzowi – Janowi Długoszowi – tak właśnie było.
9 kwietnia 1241 roku pod Legnicą rozegrała się krwawa bitwa. Była jedną z ważniejszych w dziejach polskiego średniowiecza. Wzięło w niej udział ok. 7 tysięcy polskich rycerzy, pomagali im nieliczni templariusze i Krzyżacy. Wszyscy próbowali powstrzymać 8 tysięczną armię mongolską pod wodzą Batu – chana (wnuk słynnego Czyngis-chana, założyciel Złotej Ordy, nazywany Sajn-chanem czyli Dobrym Chanem). Wojska chrześcijańskie dowodzone przez księcia śląskiego Henryka II Pobożnego uległy Mongołom. Bitwa została przegrana, gdyż po pierwsze – część rycerstwa uciekła z pola bitwy i na czas nie przybyły posiłki z Europy. Henryk II Pobożny został okrutnie zamordowany przez wojska mongolskie (odcięto mu głowę).
Jan Długosz, XV wieczny kronikarz twierdzi opisując bitwę pod Legnicą, że Mongołowie użyli tajemniczej substancji ukrytej w głowie znajdującej się na wierzchołku jednej z mongolskich chorągwi: „ (…) kiedy więc Tatarzy o jedną staję w tył się byli cofnęli i zabierali do ucieczki, chorąży niosący ów proporzec począł tą głową z całej siły machać, a natychmiast buchnęła z niej jakaś para gęsta, dym i wiew tak smrodliwy, że za rozejściem się między wojskami tej zabójczej woni Polacy mdlejący i ledwo żywi ustali na siłach i niezdolnymi się stali do walki”. (Jan Długosz, Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, przekł. Julii Mrukówny, ks. VII-VIII, Warszawa 1974).
Na podstawie tych właśnie informacji powstała hipoteza Sławomira Szulca, potwierdzona przez prof. Józefa Włodarskiego, że było to pierwsze w nowożytnej Europie użycie bojowych gazów chemicznych (pierwsze w historii zastosowanie gazów trujących, które wydobywały się z płonącego drewna – wcześniej oblanego smołą i siarką – miało miejsce w starożytnej Grecji, podczas II wojny peloponeskiej, o której pisze Tukidydes). Możliwość posiadania takiej broni przez Mongołów nie powinna być zaskoczeniem. Odpowiednią technologią dysponowali wtedy Chińczycy. Toksycznych gazów na polach bitew używali już na początku pierwszego tysiąclecia n.e. Wiadomo także, że Czyngis-chan przejął wcześniej m.in. chińskie metody walki oblężniczej. Ponadto w czasach średniowiecza odróżnienie Mongoła od Chińczyka przez Polaków było niewykonalne. Jest więc prawdopodobne, że na przykład to Chińczycy, wspierający Mongołów w bitwie pod Legnicą wykorzystali gazy trujące, po których rycerstwo mdlało i nie mogło walczyć, jak twierdzi Jan Długosz.
Tak więc najprawdopodobniej po raz pierwszy w nowożytnej Europie użyto gazów bojowych w bitwie pod Legnicą, a nie jak się uważa – w I wojnie światowej (tu też historycy dyskutują, raz mówią o bitwie pod Bolimowem w 1914 roku, a inni o bitwie pod Ypres w 1915 roku).
źródło rys., Wacław Odyniec i Józef Włodarskii „Wpływ Chin na dalekowschodnią sztukę wojenną” („Chiny w oczach Polaków”, Marpress, Gdańsk, 2001)