Meduza nie ma mózgu, żołądka, centralnego układu nerwowego, oddechowego, żadnego krążenia… Wydaje się, że to szczyt dziwactwa, na jakie stać to stworzenie. Jednak nie, meduza jest jeszcze do tego nieśmiertelna.
Jest to Turritopsis nutricula, znana także jako nieśmiertelna meduza, jak również meduza Benjamina Buttona, ponieważ posiada pewną zdolność: dojrzały, dorosły osobnik potrafi nagle cofnąć się do formy pierwotnej. Ten gatunek potrafi powrócić do formy polipa nawet osiągnąwszy całkowitą dojrzałość! W momencie kiedy dojrzała Turritopsis znajduje się w sytuacji zagrażającej jej życiu, np. doznała obrażeń lub jest skrajnie wygłodzona, wówczas przyczepia się do dna ciepłych wód morskich i zmienia swoją formę w coś przypominającego kleksa lub plamkę. W takiej formie komórki jej przechodzą proces transdyferencjacji, czyli zmieniają swoją formę. Komórki mięśniowe mogą zamienić się w komórki jajeczka lub spermy, a komórki nerwowe stają się czasem mięśniowymi. Według badań jest to zjawisko niespotykane wręcz w naturze.
Dojrzały osobnik potrafi zamienić się polipa lub całą gromadę małych meduzek. Na tym właśnie polega nieśmiertelność tego organizmu. Cykl tych transformacji sprawia, że życie meduzy nie zostaje przerwane, nie umiera ona, jedynie zmienia formy. Proces ten mógłby odbywać się w nieskończoność. Mógłby, teoretycznie, jednak w rzeczywistości większość osobników w końcu kiedyś umiera, a w laboratorium również nie wyhodowano podobnego organizmu, którego cykl życiowy trwałby wiecznie. Na te wyniki zresztą trzeba by było trochę poczekać…
Cały czas toczy się debata na temat tego, czy to małe zwierzątko odkryło tajemnicę nieśmiertelności, i czy istnieje przedstawiciel tego gatunku, który będzie żył wiecznie? Być może bardziej istotne pytanie brzmi: czy potrafimy w jakiś sposób wykorzystać zdolności meduzy dla naszych własnych celów, w nauce czy medycynie? Jednym z pomysłów, nad którym debatują naukowcy, jest podjęcie podobnych prób przy wykorzystaniu komórek zaatakowanych przez nowotwór. Jeśli udałoby się poznać i zastosować mechanizm, który skutecznie cofnąłby taką komórkę do wcześniejszego, zdrowego stadium, wówczas byłoby to wielkie odkrycie.