Choć historia Nolanda, bohatera filmu pt: „Cast Away – poza światem”, jest fikcją, na przestrzeni lat słyszano o rozbitkach pływających na środku oceanu przez wiele dni, a nawet miesięcy. Jednym z nich był Jose Salvador Alvarenga, którego znaleziono u wybrzeży Meksyku 30 stycznia 2014 roku po potężnym sztormie, będącym największym sprzymierzeńcem rozbitka. Okazało się, że 16 miesięcy wcześniej statek, którym płynął Alvarenga utknął na rafie. Przez ponad rok mężczyzna dryfował na oceanie, pijąc deszczówkę i żywiąc się rybami oraz żółwiami. Jak zwykły człowiek może sobie poradzić w gumowym pontonie, z pustą plastikową butelką i kilkoma ubraniami? Odpowiedzi udzielili Frances i Michael Howorthowie – autorzy poradnika o znamiennym tytule The Sea Survival Manual.
Po pierwsze, nie wolno pić słonej wody morskiej. Jeśli posiadamy płaszcz z kapturem, gumiaka, plastikowy pojemnik, albo woreczki z tworzywa sztucznego, zbierajmy do nich wodę deszczową pamiętając o wylewaniu pierwszych kropli, w których zawarty jest osad solny z parującej wody oceanicznej. Nie wyrzucajmy ubrań, które mamy na sobie i przy sobie – dzięki nim nie zmarzniemy w nocy, a w upalne dni okazać się mogą wspaniałym schronieniem przed promieniami słonecznymi. Pływająca tratwa przyciągnie uwagę ryb, warto zatem zaopatrzyć się w prowizoryczną wędkę. Na przynętę nadaje się biżuteria albo części telefonu, rolę żyłek pełnić mogą związane skarpetki lub sznurowadła. Nie bądźmy jednak biernymi obserwatorami otoczenia, w każdej chwili na horyzoncie pojawić się może statek lub samolot. Jeżeli zauważymy potencjalny ratunek, dajmy o sobie znać kierując np. tarczę zegarka lub monitor telefonu na promienie słoneczne. Odbite w ten sposób światło zwróci uwagę pilotów lub obsługi samolotu/statku – taki sygnał jest widoczny z odległości ok. 50 km.
Kreatywność w każdej sytuacji jest wskazana, zwłaszcza wtedy, gdy zależy od tego nasze przetrwanie. Sugerując się bowiem refrenem pewnej piosenki, wszystko się może zdarzyć, bądźmy więc zawsze gotowi na nowe wyzwania. Warto może zatem zacząć od nauki pływania…?
Źródło: Popsci.com