Technologia coraz śmielej wkracza nawet w obszary, w których jeszcze kilkanaście lat temu ciężko było sobie wyobrazić jej wykorzystanie. Możliwość pobawienia się ze swoim zwierzakiem nawet z drugiego końca świata? Czemu nie!
Jedno z najnowszych przedsięwzięć to PlayDate, będące zaawansowaną plastikową kulką dla zwierzaków. Oczywiście – gadżet pełni swoją podstawową funkcję rozrywki dla zwierzaka, ale oprócz tego w plastikowej osłonie zawarte zostały mechanizmy pozwalające zarówno sterować urządzeniem, jak i odbierać dźwięk i obraz przez WiFi, a nawet przemawiać do zwierzaka za pomocą wbudowanego mikrofonu.
PlayDate składa się z dwóch części – kuli zawierającej kamerę i niezbędną elektronikę oraz przezroczystą, poliwęglanową powłokę, która chroni zawartość urządzenia przed uszkodzeniami czy to mechanicznymi, czy spowodowanymi przez zbyt ciekawskiego zwierzaka. To właśnie ta powłoka napędzana jest za pomocą niewielkich kółek w kuli. Pozwala to jednocześnie na uzyskanie możliwości poruszania zabawką jak zachowanie stosunkowo stabilnego obrazu. Jednak, co najważniejsze, porysowanie lub jakakolwiek wada powłoki nie jest jednocześnie zakończeniem przygody z zabawką – wystarczy wymienić ten konkretny element.
Co zaś w przypadku, gdy nasz ulubieniec nie będzie zbytnio zainteresowany zabawką? Pomysłodawcy PlayDate pomyśleli i o tym – nic nie stoi na przeszkodzie emisji dźwięku, który powinien przykuć uwagę zwierzęcia. A wtedy pozostaje tylko skorzystanie z wygodnej aplikacji mobilnej na Androida lub iOS. I możliwość zabawiania naszego zwierzaka zarówno w czasie podróży, jak i w pracy.
A wy co sądzicie o pomyśle ? Czkamy na Wasze opinie i komentarze
fot. PlayDate
Źródło www.gizmag.com/