Szarańcza, jako owad słynący z masowego pustoszenia całych pól uprawnych nie ma dobrej reputacji. Niebawem te insekty będą mogły trochę podreperować swój PR, służąc ludzkości jako wykrywający niebezpieczne ładunki pomocnicy saperów.
Amerykańskie Office of Naval Research chce wykorzystać do wyszukiwania ładunków wybuchowych zmysł powonienia szarańczy, który przebija nawet ten posiadany przez psy. Insekty ciężko przekonać do współpracy zwykłym szkoleniem, więc badacze chcący wykorzystać szarańczę do swoich celów muszą uciec się do mikroskopijnych, cybernetycznych modyfikacji.
Na pierwszy ogień poszedł sposób, w jakim szarańcza naprowadzana jest na podejrzany ładunek. Badacze zyskali kontrolę, pokrywając skrzydełka insekta specjalnym materiałem, przemieniającym światło na ciepło. Zmodyfikowanym w ten sposób owadem można sterować, naświetlając skrzydła promieniem lasera: lekko podgrzewane, zaczyna szybciej pracować, zmieniając tor lotu na ten wyznaczony przez operatora. Gdy już dotrze na miejsce, saperzy dostaną informacje odnośnie do tego, co wyczuwa szarańcza dzięki malutkiemu implantowi wszczepionemu w jej mózg, który odbiera dane z czułków.
Sama transmisja zapachowego zwiadu zaś możliwa będzie dzięki „plecaczkowi” gromadzącym mapę aktywności owadziego mózgu. Leciutkie urządzenie umiejscowione na grzbiecie insekta będzie mogło przesłać dane od razu za pomocą bezprzewodowego przekaźnika bądź zachować je na chipie dla techników do odtworzenia już po bezpiecznym powrocie.
Ekspertom z Office of Naval Research udało się już przetestować każdy ze wspomnianych elementów z osobna. Pozostaje im teraz przetestować je wszystkie naraz, tworząc identyfikującą ładunki wybuchowe cyber-szarańczę. Jeżeli zmodyfikowany owad będzie sobie dobrze radził z bombami, naukowcy chcą też wykorzystać go do innego rodzaju zadań wymagających ekstremalnie rozwiniętego zmysłu powonienia, takich jak np. wyczuwanie u pacjentów różnego rodzaju chorób.
fot. Courtesy of Baranidharan Raman
http://www.popsci.com/navy-funds-research-into-cyborg-locusts