Od czasu Dacii Lastun (palącej tylko 3,3 l, ale jeszcze mniejszej od naszego „Malucha”), którą Rumuni próbowali zawojować rynek w latach ’80, konstruktorzy marki próbowali stworzyć auto rodzinne, które będzie nie tylko funkcjonalne i ekonomiczne, ale też wygodne i bezpieczne. Bo niestety nadwozie Lastuna wykonano z włókna szklanego, a wnętrze było naprawdę mikroskopijne. Drugim podejściem była Dacia Nova, która byłą klimatyzowana i komfortowa, jednak zbyt droga jak na możliwości przeciętnej rodziny. O wiele lepszą opcją okazała się Dacia Logan − auto klasy B, będące efektem współpracy z Francuzami. W 2005, rok po premierze, „Loganka” zdominowała 45% miejscowego rynku. Wkrótce pojawiły się wersje minivan i pick-up, jej następcą jest też Sandero – sprzedawany do dziś hatchback. To jednak zbyt małe auta na potrzeby dużej rodziny.
Niestety, choć wszyscy pamiętamy rodzinne wyjazdy obładowanym bagażem maluchem do Bułgarii, dziś już jesteśmy bardziej wymagający. Coraz częściej pojawia się argument, że rodzina potrzebuje bezpieczeństwa i komfortu. I bardzo dobrze, bo wspomnienia niemowląt wiezionych na rękach przez nieprzypięte mamy – widok wówczas powszechny – dziś raczej budzi już grozę. Pod tym względem Dacia Lodgy – przestronny, funkcjonalny van wydaje się strzałem w dziesiątkę.
Auto jest dostępne w wersji 5- lub 7-miejscowej i w pięciu standardach wyposażenia: http://www.dacia.pl/samochody-nowe/lodgy/. Wersja 7-osobowa jest doceniana przez duże rodziny głównie ze względu na przestronność – dużo miejsca, nawet w trzecim rzędzie pozwala w komfortowych warunkach przewieźć starsze dzieci czy dziadków. W drugim rzędzie bez trudu zapniemy obok siebie trzy foteliki, a to naprawdę rzadkość. W Lodgy mamy naprawdę dobre wyciszenie kabiny i sprawną wentylację, więc bardzo prawdopodobnie dzieci spokojnie prześpią całą drogę. Jeśli nie – w kieszeniach z tyłu przednich foteli możemy im schować zabawki. Liczne schowki (tak przydatne, gdy wozimy butelki, soczki, kredki i maskotki) ułatwiają podróżowanie, a bagażnik też jest całkiem spory – przewieziemy nosidełko, wózek i wszystkie niezbędne akcesoria. Przestronność Lodgy wykorzystamy też w przypadku przeprowadzki − gdy złożymy tylny rząd foteli, uzyskamy 2617 litrów przestrzeni bagażowej, więc spokojnie zmieścimy nawet meble. Jedyny minus jest taki, że tylne fotele nie chowają się w podłodze, tylko składają jak wersalka.
Jak wiadomo, rodzina musi zważać na ograniczenia budżetu, ale największym plusem modelu jest niewątpliwie cena. Wersję 5-miejscową kupimy za 38-46 tysięcy, opcja 7-osobowa kosztuje nieco więcej, bo 44-64 tysiące zł, ale to nadal korzystne rozwiązanie. Co prawda można krytykować prosty design i stosunkowo małą ilość gadżetów, ale i tak Lodgy ma całkiem płynną linię i jak na tak duże auto nie wygląda masywnie. A stosunek ceny do jakości ma jednak wyjątkowo korzystny. Ekonomiczny silnik diesla pozwala zejść do 6 l/100 km na trasie, a więc zaoszczędzić możemy również na spalaniu.
Priorytetem dla współczesnej rodziny jest bezpieczeństwo – i tutaj Lodgy nie zawiedzie, bo ma ABS ze wspomaganiem nagłego hamowania, poduszki powietrzne i elektroniczny system kontroli toru jazdy. Poza tym nawet najwięksi krytycy muszą przyznać, że Lodgy psuje się niezmiernie rzadko, co potwierdza nawet 5-letnia gwarancja.
Czy Dacia Lodgy ma szansę stać się wreszcie spełnieniem marzeń konstruktorów o idealnym aucie rodzinnym? Oczywiście, każdy ma inne priorytety, ale w kwestii funkcjonalności, niezawodności i komfortu podróżowania spełnia pokładane w niej nadzieje.