
W ostatnią sobotę, 31 marca, zorganizowano kolejną Godzinę dla Ziemi. Akcja miała na celu zachęcenie ludzi, aby w czasie pomiędzy 20.30 a 21.30 czasu lokalnego na godzinę wyłączyli światło. Celem akcji było zwrócenie uwagi na problemy związane ze zmianami klimatu i ich wpływem na nasze środowisko.
Nie jest to pierwsza taka akcja, jednak w tym roku po raz pierwszy astronauta przebywający obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej miał okazję obserwować to zdarzenie prosto z kosmosu.
Jak donosi Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) duński astronauta Andre Kuipers będzie obserwował w tym czasie Ziemię z odległości 240 mil, czyli 386 kilometrów od jej powierzchni. Sam Duńczyk bardzo entuzjastycznie podchodzi do całej akcji, i cieszy się, że pomimo, iż przebywa w kosmosie, może być częścią przedsięwzięcia, które ma na celu ratowanie naszej pięknej planety.
Kuipers dzielił się na bieżąco informacjami i zdjęciami na swoim blogu.
Akcja Godzina dla Ziemi została zorganizowana z inicjatywy Australii po raz pierwszy w 2007 roku, kiedy World Wildlife Fund namówił mieszkańców Sydney, aby okazali wsparcie i zaangażowanie w ratowanie środowiska naturalnego poprzez wyłączenie na godzinę prądu. Kuipers, jako honorowy członek WWF, wykorzystał swoje możliwości, aby zwrócić ludziom uwagę na to, że środowisko naturalne na naszej planecie ulega degradacji ze względu na działalność człowieka, i że tak naprawdę tylko człowiek może coś z tym zrobić. Akcja ma na celu uświadamianie wszystkim ludziom, że każdy z nas może brać czynny udział i mieć realny wpływ na to, co dzieje się wokół nas.
Poniższy film prezentuje zapis filmu nakręconego przez Andre Kuipersa.