Do niedawna stanowiły atrakcję sal zabaw i wesołych miasteczek, dziś jednak wypełnione plastikowymi piłeczkami suche baseny można ustawić również w domu. Na tym jednak zastosowanie kolorowych piłeczek się nie kończy.
Nie trzeba wychodzić z domu, aby dostarczyć dziecku rozrywki. Stwierdzenie to jest niby oczywiste, a jednak nie zawsze o nim pamiętamy i szukamy dla naszej pociechy rozmaitych bodźców poza czterema ścianami mieszkania. Tymczasem to, czego dziecko potrzebuje, aby dobrze się bawić i harmonijnie rozwijać, to kreatywność: zarówno opiekunów, jak i jego własna. Nie trzeba przy tym mnóstwa zabawek, dla jednej bowiem zabawki można wymyśleć wiele różnych, ciekawych zastosowań, ćwiczących rozmaite umiejętności. Tak jest również z kolorowymi piłkami do suchych basenów.
Zalety zabawy z kolorowymi piłeczkami
Sucha kąpiel w plastikowych piłeczkach czy kuleczkach to przede wszystkim ogromna radość – można do nich skakać, w nich się pławić, wygłupiać. Można połączyć suchy basen z domową zjeżdżalnią i poczuć się jak na prawdziwym miejskim basenie (lub na placu zabaw). Zanurzanie się w piłeczkach sprawia dziecku frajdę, relaksuje, wywołuje przyjemne doznania i jest przy tym bezpieczne. Za pomocą barwnych piłeczek można ćwiczyć rozpoznawanie kolorów, równowagę, ale też celność czy liczenie. Od rodzica czy opiekuna zależy, w którym momencie zwykła plastikowa piłeczka stanie się praktycznym materiałem edukacyjnym.
Warto też zwrócić uwagę również na terapeutyczne walory takiej zabawy. Wielu specjalistów podkreśla pozytywną rolę suchych basenów w leczeniu zaburzeń integracji sensorycznej – zabawa w basenie pełnym piłeczek okazuje się bardzo pomocna podczas zwalczania u dzieci nadwrażliwości na dotyk, trudności z koordynacją wzrokowo-ruchową czy problemów z oceną odległości. Produkty można dostać w atrakcyjnej cenie od polskiego producenta firmy Armini (tu kliknij).
Co poza kąpielą w piłeczkach?
Na kąpieli w suchym basenie (ustawionym w domu, na balkonie lub w ogrodzie) zabawa kolorowymi piłeczkami się nie kończy. Do czego można je wykorzystać, aby dziecko jak najwięcej wyniosło z takiej aktywności? Tutaj wszystko zależy od wyobraźni i kreatywności rodzica.
Można na przykład:
- ćwiczyć kolory – w języku ojczystym lub obcym. Jak? Prosząc dziecko, aby podało nam piłeczkę w konkretnym kolorze. Można pokazać dziecku piłeczkę i poprosić, aby przyniosło inny przedmiot w tym samym kolorze. Albo żeby samo nazwało dany kolor;
- ćwiczyć liczenie – tworząc zbiory piłeczek w osobnych koszykach i prosząc dziecko, by policzyło piłeczki i podało, ile ich jest w każdym koszyku. Można też grupować piłeczki kolorami i liczyć elementy tak powstałych zbiorów;
- ćwiczyć spostrzegawczość i pamięć – pokazując maluszkowi kilka piłeczek, chowając jedną i prosząc, by wskazało, której brakuje (ta zabawa łączy się z zabawą w kolory);
- rzucać do celu – do koszyka albo do szarfy ułożonej na podłodze. Tu można zrobić nawet zawody, jeśli w domu jest więcej niż jedno dziecko (ostatecznie dziecko może konkurować z rodzicem);
- ćwiczyć równowagę – układamy piłeczkę na tacy (lub na innej płaskiej powierzchni) i prosimy dziecko, aby przemieściło się na wybraną odległość, starając się nie upuścić piłeczki;
- ćwiczyć koordynację wzrokowo-ruchową – prosta zabawa polegająca na łapaniu przez dziecko piłeczki. Zabawę można utrudnić, rzucając większą ilość piłeczek w niewielkich odstępach czasu. Można też prosić dziecko, aby od razu odrzucało piłeczkę, np. do drugiego rodzica czy do rodzeństwa (tu jednocześnie uczymy dziecko sekwencji, czyli powtarzalności elementów: mama-dziecko-tata-mama-dziecko…);
- ćwiczyć sekwencje wzrokowe – sekwencje należą do ćwiczeń lewopółkulowych, które przygotowują dziecko do nauki języka, uczą dostrzegania związków między elementami i stosowania reguł. Sekwencje wzrokowe można ćwiczyć, tworząc wzór z kolorowych piłeczek, np. czerwona-zielona-zielona-żółta, i prosząc dziecko, aby ten wzór (kolejność) powtórzyło.
To tylko kilka przykładów zabaw z użyciem kolorowych piłeczek. W rzeczywistości tych zabaw może być znacznie więcej, zastosowanie piłeczek do celów edukacyjnych czy ogólnie rozwojowych zależy bowiem wyłącznie od naszej kreatywności.