Gdy pierwszy Segway trafił do sprzedaży, reklamowano go jako uniwersalny pojazd przyszłości. Teraz, po 19 latach od pierwszego ukończonego modelu, jego produkcja została zakończona. Co sprawiło, że pojazd ten zakończył swój żywot?
Twórca Segwaya, Dean Kamen, na pomysł dwukołowego pojazdu operowanego za pomocą wychylenia ciała użytkownika wpadł niejako przypadkiem. Podczas prac nad elektronicznym wózkiem dla osób niepełnosprawnych doszedł do wniosku, że wykorzystywany w tym gadżecie system samostabilizujących się żyroskopów mógłby równie dobrze posłużyć do opracowania kompaktowego pojazdu miejskiego. W 2001 Segway zadebiutował w cenie 5 000 dolarów, a jego twórcy przewidywali, że do końca pierwszego roku produkcji gadżet sprzeda się w liczbie co najmniej 100 000 sztuk.
Tak się jednak nie stało: podczas 19 lat produkcji Segwaya sprzedano zaledwie 140 000 tych pojazdów. Zdaniem Judy Sai, prezes firmy dzierżącej obecnie prawa słynnej nazwy, jednym z głównych problemów wpływających na sprzedaż była jego…wytrzymałość. Jak tłumaczy, Segwaye mają w swoim wnętrzu liczne systemy, które gwarantują nieprzerwaną pracę urządzenia, nawet gdy część komponentów ulegnie zużyciu. To oczywiście ogromna zaleta dla użytkownika, która jednak oznacza dodaktowe koszty dla firmy. Drugą kwestią był brak istotnych modyfikacji w projekcie gadżetu — przez prawie ponad dwie dekady Segway nie wprowadził żadnych rewolucyjnych zmian do swojego designu, co utrudniło marketingowcom przyciąganie nowych użytkowników.
Fabryka produkująca kultowe w niektórych kręgach pojazdy zostanie zamknięta 15 lipca. Firma Ninebot, która obecnie dzierży prawa do produkcji tego gadżetu ma w planach skupić się na produkcji elektrycznych hulajnóg, które obecnie biją rekordy popularności.
fot. adobe stock licencja