Osobiście nie przepadam za wczasami pod chmurką w spartańskich warunkach namiot, kemping, nie te lata. W ten sposób można byłoby sklasyfikować większość społeczeństwa, przy czym podział jest tu prosty: sympatycy odpoczynku na łonie natury, obcujący z nią bez wygód oraz ci, którzy muszą mieć zagwarantowane minimum komfortu (a choćby wygodne łózko). Spanie w namiocie, zawsze kojarzy mi się z wilgocią, robactwem wchodzącym do śpiworów. Ale gdyby taki wyjazd sobie właściwie wzbogacić, zaczynając od miejsca do spania a uszczegóławiając pościeli.
Może ciepły śpiwór, który swoim wyglądem wystraszył by napastliwe mrówki, krążących psychopatów i szereg innych perturbacji. Oczywiście piszę to tak pół żartem pół serio, ale patrząc na stylistykę śpiworów rzeczywiście można byłoby założyć, że takie jest ich przeznaczenie.
{jumi [adv/advfront.php]}
Galeria na dole