Współczesne mieszkanie to nie tylko cztery ściany zapewniające ciepło i dach chroniący przed przemoknięciem. Architekci stawiają na nowatorskie rozwiązania oferując budynki mieszkalne na dnie oceanu, na drzewach, w kontenerach i domy drukowane techniką 3D. Do tego „koszyka” można zaliczyć także apartamenty w USA w schronach przeciw nuklearnych.
Amerykanie lubują się w klimatach apokaliptycznych, z wojną nuklearną, śmiercionośnymi wirusami i atakiem zombie. Chociaż może wydawać się to absurdalne, fenomen jest widoczny nie tylko w książkach science-fiction, filmach czy happeningach, ale także w codziennym życiu. Prawdopodobnie był to jeden z powodów zaprojektowania luksusowego Survival Condo w schronie przeciw nuklearnym. Za luksus użytkowania całego piętra trzeba zapłacić 3mln dolarów. Na pewno jednak pod ziemią można poczuć się jak podczas prawdziwego końca świata.
Survival Condo posiada betonowe ściany o szerokości 2,7m. Duża kopuła, wieńcząca schron jest odporna nawet na najsilniejsze wiatry (805km/h). Wewnątrz zamontowano systemy filtrowania powietrza. Budowla może pomieścić do 70 osób. Apartamenty podzielone są na piętra (dla 6-10osób) i półpiętra (dla 3-5osób). Każde mieszkanie jest wyposażone w rezerwowe (oprócz centralnych) źródła energii elektrycznej, wodę o min. ilości 341,000l i zamrożoną żywność. Dodatkowo żywność produkowana jest metodą hydroponiczną na miejscu. Nie zabrakło również nowoczesnego sprzętu – 50calowych telewizorów (a jakże!), jacuzzi, systemów automatyki domowej i symulowanego „zielonego” widoku z okien. Do innych udogodnień należy siłownia, basen, spa, biblioteka, kino i…sklep wielobranżowy. Mieszkańcy mogą również sprawdzać na bieżąco pogodę na powierzchni ziemi.
Survival Cond to dość kontrowersyjny pomysł, jednak jak to zwykle bywa, znajdzie swoich –
znudzonych wydawaniem pieniędzy – zwolenników. Pierwszy schron został zmodernizowany w 2012 roku, drugi zostanie zakończony w 2016 roku.
źródło: survivalcondo.com